Czy rzepa rzeczywiście działa? - Ampułki z Joanny
22:26:00
17
O jakiegoś czasu chyba jestem maniaczką wcierek, testuje różne różności, poza tym zawsze mam co najmniej dwie. Staram się nie przyzwyczajać skóry głowy do jednej, żeby nie przestała działać. Dziś przyszedł czas na moje odczucia odnośnie ampułek Joanny.
Joanna Rzepa, ampułki wzmacniające do włosów przetłuszczających się, cienkich i delikatnych, ze skłonnością do łupieżu i wypadania
Takich buteleczek jest 7, każda ma po 10 mililitrów.
Na opakowaniu mamy piękną instrukcję obsługi. ;)
Wydaje się to śmieszne, ale ja miałam problem z ich otwarciem, bałam się, że szkło pęknie mi w ręku.
W końcu poprosiłam męża, ale ostatnią spróbowałam otworzyć sama i w sumie nie taki diabeł straszny jak się wydawał. ;)
Nie chciałam codziennie zmagać się z otwieraniem ampułek, dlatego cały płyn przelałam sobie do butelki z atomizerem (dobra sprawa przechowywać stare opakowania). Płynu wyszło dużo więcej, ale zdjęcie pokazuje resztkę.
Opis producenta:
Ampułki wzmacniające Rzepa przeznaczone są dla włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do łupieżu i wypadania. Zawierają bogaty zestaw aktywnych składników - ekstrakt z czarnej rzepy oraz inne wyselekcjonowane ekstrakty naturalne, a także witaminę PP, mentol, dermosacharydy i prowitaminę B5, aby skutecznie zmniejszyć przetłuszczanie się skóry głowy oraz działać energizująco i wzmacniająco. To specjalistyczny produkt do wcierania w skórę głowy, który pozwala osiągnąć wyjątkowe rezultaty przy regularnym stosowaniu. Unikatowa receptura preparatu oparta jest na starannie dobranych składnikach działających stymulująco, wzmacniająco i energizująco na cebulki włosowe. Zawiera wyjątkowo wysokie stężenie ekstraktu z czarnej rzepy, uznawanej przez medycynę ludową za jeden z najskuteczniejszych, naturalnych środków wzmacniających i zapobiegających wypadaniu włosów.
Pojemność: 7 x 10 ml
Cena: ok. 12 zł
Dostępność: ja kupiłam w Naturze, nie wiem czy jeszcze gdzieś są dostępne
Skład:
Aqua, Alcohol Denat, PEG-75 Lanolin, Raphanus Sativus Extrac, Arctium Lappa Exctract, Humulus Lupulus Extract, Glycogen, Glycerin, Niacinamide, Penthenol, Menthol, Allantion, Citric Acid, Dmdm Hydantion, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Moja opinia:
Jak już wspominałam wcześniej bałam się otwierania szklanych ampułek, ale to tylko kwestia pewnego naciśnięcia w biały punkt. Jeżeli ktoś się boi, że się pokaleczy to dobrym sposobem jest otwieranie np. przez ręcznik lub jakąś szmatkę. Co do zapachu to jest tragiczny, nie cierpię zapachu rzepy, ale byłam w stanie to znieść dla dobra moich włosów. Ampułki stosowałam na noc, po wtarciu czuć delikatne mrowienie, co znaczy, że preparat działa. No właśnie, ale jak działa? Zaczynając od łupieżu, to nigdy go nie miałam więc nie mogę stwierdzić czy go eliminuje. Co do wypadania włosów, wypadają dalej tak samo, także preparat go nie zahamował. Na plus jest to, że pojawiły się nowe baby hair, na razie są bardzo malutkie, ale widoczne. Nie zauważyłam, żeby alkohol zawarty w składzie jakoś podrażnił mi skórę głowy, bo trochę się go obawiałam, myślę, że emolient, który widnieje zaraz po alkoholu zniwelował jego działanie. Podsumowując, może jedno opakowanie to za mało, dam jej jeszcze jedną szansę wraz z drugim opakowaniem, jeżeli nie zobaczę efektów w postaci zahamowania wypadania włosów, to wracam do Jantara.
A Wy macie jakieś sprawdzone wcierki?